
Walka z wiatrakami
Nietypowa wiosne mamy w tym roku w Chicago. Odbija sie to takze na sporcie. Juz dawno nie zdazylo sie, by tak wiele imprez sportowych bylo odwolywanych, przekladanych a wszystko z powodu nie nadajacych sie do gry obiektow, zalanych woda, czy tez nawiedzanych przez huraganowe wiatry. Najczesciej z odwolywaniem swoich spotkan spotykaja sie pilkarze. Sezon w amatorskich ligach zaczyna sie w Chicago w kwietniu, ale zaczyna tylko teoretycznie, bo wiadomo, ze co najmniej do polowy tego miesiaca uzywac boisk z naturalna trawa niesposob. Wpuszczenie pilkarzy na takie boisko w tym okresie oznacza pozniej wylaczenie z gry obiektu na pol roku - takie spowoduja zniszczenie. Tak jest rok w rok i nie moge sie nadziwic, ze z uporem maniaka organizatorzy rozgrywek pilkarskich planuja tak wczesne rozpoczynanie sezonu. W tym roku poszli jeszcze o krok dalej. Oto wymyslono sobie, ze w zwiazku z mistrzostwami Europy, które kazdy szanujacy sie, nawet amator futbolista, musi przeciez zobaczyc w telewizji, rozpoczac rozgrywki jeszcze wczesniej tak by runde wiosenna zakonczyc na poczatku czerwca. Wiadomo bylo, ze jest to plan nierealny, bo w samym Chicago mamy zaledwie kilka obiektow ze sztuczna trawa, a ustawia sie do nich kolejka chetnych. Smialy plan przyspieszenia rozgrywek nie mogl sie udac, a na dodatek trafiono na nietypowa aure w tym okresie. Liczenie na cud natury zawiodlo. W pierwsza niedziele kwietnia nie udalo sie rozegrac ani jednego z zaplanowanych przez MSL gier. Liga Podhalanska wystartowala o dwa tygodnie pzniej niz planowala. Wybrnela z klopotow – choc tez nie do konca – Okocim Soccer League, bowiem z gory przewidziano, ze w kwietniu na naturalnej trawie grac ne sposob i na ten miesiac zarezerwowano obiekty ze sztuczna trawa. Ale OSL rozgrywek i tak nie skonczyla w terminie, bo zaszkodzily majowe ulewy. Mamy zatem poczatek Euro 2008 i trzeba jakos pogodzic sledzenie tej imprezy z lokalnymi rozgrywkami. No to wyznaczamy mecze na 8:00 rano, najpozniej na 9:00.
Problemy z aura nie dotykaja tylko pilki noznej, alej takze inne dyscyplny sportu. Przez szereg lat bez wiekszych problemow udawalo sie przeprowadzac prestizowy turniej golfowy – POL-AM Open, planowany zawsze na czerwiec. Bywalo, ze grano w ogromnym upale, a jesli przychodzil deszcz, to przejsciowy. W tym roku oganizatorzy takze tej imprezy musie walczyc z przeciwnosciami natury. Nie dosc, ze wybrali bardzo trudny tor, to w pierwszym dniu przeszkadzal porywisty wiatr i kropiacy deszczyk, a w drugim niestety „odtrabiono” impreze w trakcie jej trwania, gdyz przyszla burza. W efekcie wiekszosc sposrod 82 startujacych zdolala w tym dniu zaliczyc tylko polowe dystansu. Ukonczyla rywalizacje tylko grup najlepszych i by bylo sparwiedliwie, wszystkim zaliczono tyko rezultaty z pierwszych dziewieciu dziur na oglona liczbe 18. Zrodzily sie pytania, czy ten tuniej nalezy rozgrywac wlasnie w czerwu, w okresie kiedy Chicgao nawiedzane jet przez burze, wiatry, a nawet groza nam tornada? Golfisci zawodowi w PGA rozpoczynja sezon tam, gdzie jest pewna aura – czyli na Hawajach, potem przenosza sie na Floryde, do Kaliforii itd. Wybieraja takie miejsca, gdzie wiadomo na pewno, ze w kwietniu nie spadne snig. Ale ich na to ne stac.
Podobne klopoty maja organizatorzy dorocznego turneju tenisowego - IX Handzel Open Tennis Tournament – chyba niewiele zaplanoanych na miniony weekend gier udalo sie przeprowadzic. Na szczescie pozostal w planie kolejny weekend a na dodatek tenisisci w awaryjnej sytuacji moga skorzystac z krytej hali obiektu w Northbrook. Ale panowie pilkarze i panowie golfisci na takie luksusy nie moga liczyc. Jak wygrac z aura? Na to panie niestety odpowiedzi nie ma...
Wiesław Książek
Archiwum
- » Rok 2017 w polonijnym sporcie
- » 90 lat minęło...
- » Już po piłkarskich wakacjach
- » Rok 2016 w polonijnym sporcie
- » Rumuński desant i polonijna Liga Mistrzów?
- » Definitywny koniec Turniejów Polonijnych?
- » Sezon prawie za nami
- » Po zimie, przed piłkarską wiosną
- » Rok 2015 w polonijnym sporcie - cz.2.
- » Rok 2015 w polonijnym sporcie - cz.1.
- » Już w hali...
- » Piotr Fetela trzeci w Ameryce
- » Sezon w pełni
- » Minął kolejny rok...
- » Wisła, Eagles, Czarni Jasło, Czarny Dunajec (1)
- » Ojciec i syn
- » Letnia ligowa przerwa
- » Jana Myrdy miłość do nart...
- » Nasz Polonus Roku
- » Z czym w Nowy Rok? (cz.2.)
- » Z czym w Nowy Rok? (cz.1.)
- » Nareszcie po sezonie...
- » Koniec wakacji
- » Powrót Turniejów Polonijnych
- » Turniej Polonijny
- » Start z oporami
- » Wiosna w piłce
- » Ósmy sezon na mecie
- » Plusy i minusy w polonijnym sporcie 2012 - cz.2.
- » Plusy i minusy w polonijnym sporcie 2012 - cz.1.
- » Gdzie to przwiazane do klubowych barw?
- » 85 lat minęło
- » Zagrać przeciwko gwiazdom Chicago Fire...
- » Pożegnanie z Turniejami Polonijnymi?
- » Polscy żeglarze na szlaku Mackinac Race
- » Stawiać na młodych!
- » Ligi przed metą
- » Roszady... roszady...
- » Gwardia cudzoziemska
- » Krzysztof Hołowczyc nie zawiódł w Missouri
- » Moda na piłkę wśród Polonii trwa!
- » Jaki był rok 2011 w polonijnym sporcie?
- » Polonusy w akcji
- » Przemyślenia w Thanksgiving Day
- » Nieobliczalny Ogloopol
- » 16 lat hokeistow Podhala Chicago
- » Startujemy!
- » Puchar Lata do przodu
- » Znaki zapytania
- » Odrowaz po raz trzeci