
65 lat Eagles Chicago
W tych dniach organizowane sa uroczystosci 65-lecia istnienia jednego z najstarszych klubów polonijnych w Ameryce - A.A.C. Eagles Chicago. Eagles nie jest najstarszym polskim klubem poza granicami kraju - ustepuje pod tym wzgledem Wisle Chicago (powstala w 1927 roku, Eagles w 1940 roku), ale nie ulega wapliwosci, ze ma na swym koncie najwiecej sukcesów, zarówwno w stanie Illinois, jak na arenie ogólnoamerykanskiej. Jest tym klubem polonijnym, o którym w Ameryce najglosniej. Mimowoli przypominaja mi sie lata 1979 i 1980. Bylem najpierw w Filadelfii na zwycieskich dla "orlow" finalach amatorskiego Pucharu Ameryki, a w rok pózniej w Indianapolis, gdzie wraz kilkoma tysiacami przybylych z Chicago fanów swiecilismy kolejny triumf - wygranie zawodowego Pucharu.
- 37 lat czekalem na te chwile - powiedzial mi wtedy wieloletni sternik klubu, prezes Józef Zyzda, ktory zwiazany jest z Eagles od 55 lat. Tak, tak, to nie pomylka. Przyjechal do USA w 1951 roku i od razu przystapil do tego klubu - najpierw jako pilkarz (z odlamem Eagles, zespolem Falcons wywalczyl w 1953 US Open Cup, powolywany byl do reperzentacji stanu Illinois), potem jako oddany dzialacz, wieloletni prezes, a od kilku lat honorowy prezes Eagles. Kiedy ostatnio rozmawialem z prezesem Zyzda, spytalem go, jaki okres najmilej wspomina w historii klubu. Czy wlasnie poczatek lat osiemdziesiatych?
- Tak, ale juz w latach szescdziesiatych mielismy bardzo dobry okres, gdy przyjechalo do nas czterech muszkieterów z Krakowa (Domanski, Kotaba, Koscielny, Rogoza). W Los Angeles w 1962 roku bylismy o krok od zdobycia mistrzostwa Ameryki, przegralismy dopiero w finale. Liga, w kórej gralismy czyli Natioanl Soccer League (innej nie bylo) by³a bardzo silna, grupowala blisko 60 zespolów podzielonych na cztery dywizje, grywalismy z silnymi zespolami z Europy. W 65-letniej historii Eagles byly lata i lepsze i gorsze. To normalne, w kazdym klubie to sie zdarza - przypomina prezes Zyzda. - Ci sami zawodnicy nie beda grac wiecznie, trzeba odnowic zespól i to sie wlasnie w tej chwili stalo. Jestem przekonany, ze dzisiejsza mlodziez za kilka lat przyniesie nam sporo sukcesów, sporo radosci. Mamy bardzo ladny lokal klubowy. Dodajmy, ze Eageles jest obecnie jedynym polonijnym klubem w Chicago, posiadaj¹cym wlasny klubowy budynek; brak nam tylko wlasnego boiska, ale wierze, ze i na nie doczekamy sie (Aktualny prezes Eagles, ambitny biznesmen Krzysztof Drabik wciaz jest przekonany, ze uda sie jednak doprowadzic do pomyslnego zakonczenia sprawy budowy boiska przy Forest Preserve i Oak Park - przyp. wk).
- Jestem dumny z naszego klubu, a ze zdarzaja sie nieporozumienia? Przeciez w kazdej rodzine takze sie zdarzaja... Jestesmy razem, wiekszosc z nas rozumie sie. Prosze pokazac mi jakikolwiek inny klub, w którym na cotygodniowe (w Eagles w poniedzialki) zebrania zarzadu przychodzi po12-14 osób. Mamy swoje imie i swoja marke wyrobiona w calej Ameryce, co do tego nikt nie moze miec watpliwosci. Jestem z tego dumny, chociaz przykro, ze bardziej szanuja nas obcokrajwcy, anizeli nasi ludzie, rodacy. To na pewno nie jest dobre. Powinnismy sie wzajemnie szanowac, pomagac sobie, a tego wciaz w naszym srodowisku brak.
Coz dodac do slów oddanego calym sercem swojemu klubowi prezesa Zyzdy? Eagles w ostatnich latach przechodzil pewien kryzys - i organizacyjny, i sportowy. Ale ten okres juz chyba za klubem. Odmlodzony zespól spisuje sie coarz lepiej. Potrzeba jeszcze troche czasu by zaczal odgrywac znowu wiodaca role w lidze. I nie tylko w niej. A czy drugie miejsce w czwórce najlepszych zespolow amatorskich USA, jakie w tym roku wywalczyly "orly", jest zle? W swej historii A.A.C. Eagles Chicago doczekal sie wielu znakomitych pilkarzy. Mial reprezentanta USA na MS w 1950 roku (Adam Wolanin), mial nieco pózniej jednego z najlepszych pilkarzy tego kraju, jakim bez watpienia byl Joe Gryzik. O tym nie mozemy zapominac. Nawet w okresach chudych dla klubu, mial Eagles zawsze sporo grono oddanych dzialaczy. A o to w amatorskim sporcie przeciez najtrudniej. I to trzeba cenic. 65-latkowi zyczyc nalezy kolejnych lauerów. By do tych licznych dotychczasowych, dolaczyc nastepne.
Wiesław Książek
Archiwum
- » Rok 2017 w polonijnym sporcie
- » 90 lat minęło...
- » Już po piłkarskich wakacjach
- » Rok 2016 w polonijnym sporcie
- » Rumuński desant i polonijna Liga Mistrzów?
- » Definitywny koniec Turniejów Polonijnych?
- » Sezon prawie za nami
- » Po zimie, przed piłkarską wiosną
- » Rok 2015 w polonijnym sporcie - cz.2.
- » Rok 2015 w polonijnym sporcie - cz.1.
- » Już w hali...
- » Piotr Fetela trzeci w Ameryce
- » Sezon w pełni
- » Minął kolejny rok...
- » Wisła, Eagles, Czarni Jasło, Czarny Dunajec (1)
- » Ojciec i syn
- » Letnia ligowa przerwa
- » Jana Myrdy miłość do nart...
- » Nasz Polonus Roku
- » Z czym w Nowy Rok? (cz.2.)
- » Z czym w Nowy Rok? (cz.1.)
- » Nareszcie po sezonie...
- » Koniec wakacji
- » Powrót Turniejów Polonijnych
- » Turniej Polonijny
- » Start z oporami
- » Wiosna w piłce
- » Ósmy sezon na mecie
- » Plusy i minusy w polonijnym sporcie 2012 - cz.2.
- » Plusy i minusy w polonijnym sporcie 2012 - cz.1.
- » Gdzie to przwiazane do klubowych barw?
- » 85 lat minęło
- » Zagrać przeciwko gwiazdom Chicago Fire...
- » Pożegnanie z Turniejami Polonijnymi?
- » Polscy żeglarze na szlaku Mackinac Race
- » Stawiać na młodych!
- » Ligi przed metą
- » Roszady... roszady...
- » Gwardia cudzoziemska
- » Krzysztof Hołowczyc nie zawiódł w Missouri
- » Moda na piłkę wśród Polonii trwa!
- » Jaki był rok 2011 w polonijnym sporcie?
- » Polonusy w akcji
- » Przemyślenia w Thanksgiving Day
- » Nieobliczalny Ogloopol
- » 16 lat hokeistow Podhala Chicago
- » Startujemy!
- » Puchar Lata do przodu
- » Znaki zapytania
- » Odrowaz po raz trzeci