.jpg)
Bogaci i biedni
Niedawno senator ze Stanu Oklahoma zapoznal izbę z raportem o subsydiach, które państwo wypłaca ludziom sławnym i bogatym. Absurd czy pomyłka? Nie, to prawda. Osoby, które w 2009 r zarabiały po $1 mln i więcej rocznie, dostały rządowe czeki na ogólną kwote $30 mld. W składzie tych wypłat znajdują się przykładowo: $74 mln rozliczone jako świadczenia dla bezrobotnych, $18,5 mln z tytułu opieki na dzieci, $21 mld za straty w wyniku gier hazardowych. Bogaci stają się bardziej bogaci a biedni zostają obciążeni kosztami. Następna generacja odziedziczy co najmniej $15 bilionów zadłużenia do spłaty. Wniosek autora raportu nie zmierza do opodatkowania najbardziej zamożnych, sugeruje jedynie zniesienie ulg i świadczeń osobom, ktore ich nie potrzebują. Gdyby wyznawcy głębiej zainteresowali się zapisami starego i nowego testamentu, życie miałoby więcej radosnych odcieni. Nie jest pewne, czy obie strony ulegną równie oczyszczającej euforii, tym nie mniej warto zauważyć pouczający zapis w ksiedze Nehemiasza. W kategorii zobowiązań względem Najwyższego, Nehemiasz proponuje darowanie długów wraz z procentami, nie częściej niż raz na 7 lat. Osoby, ktore poddały się dobrodziejstwu bankructwa w Illinois i w innych stanach wiedzą zapewne o co chodzi.
Badania przeprowadzone wsród osób poddających bankructwu swój stan majątkowy wskazują, że im więcej dóbr gromadzą zainteresowani, tym częściej korzystają z procesu bankructw. Rodacy w Illinois zdołali poznać nie jeden system zarządzania sprawami majątkowymi. Trzeba przyznać, że dopiero w ostatnich latach, szczególnie po niekorzystnych zmianach cen nieruchomości, dysponenci polonijnych posesji zaczęli przekonywać sie do zróżnicowanych sposobów regulowania spraw majątkowych. Analizując podstawowe wyniki raportu subsydiów dla najbogatszych, zwolennicy gier hazardowych zastanawiają się czy korzystniej przegrać w kasynie i przegraną odpisać od podatku czy wygrać i zapłacić podatek. Wszystko zależy od ilości pieniądza w tzw.obrocie. Cześciej bankrutują ci, którzy zarabiają miliony ale jak mówi Pismo Swięte: "łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do Królestwa Niebieskiego". Cnoty cierpliwości nie da się wypracować na przykładzie Danaid lub Syzyfa.
Barbara Marta Żmudka
Archiwum
- » Impas w odnowie parafii Św. Konstancji
- » Czy pandemia uczy nas dyscypliny?
- » Meandry językowe
- » Bawół z Walentynką
- » Dyskretny urok elektroniki
- » Letnia Zadyma w Środku Zimy
- » Dlaczego nie chcemy się szczepić?
- » Szczep się Pan!
- » Marsz dla Życia
- » Same zalety maseczki nie z tej planety
- » Centy na świąteczny, szczytny cel?
- » Co osłabia wiarę w Św.Mikołaja?
- » Podatki pod lupą
- » Przylepki do nalepki
- » Wrzawa w środowisku polonijnym po wyborach...
- » Rezerwy w handlu
- » Ostatnie pożegnanie
- » Czy coś nam szkodzi w wyborze?
- » Oszczędności w czasach zarazy
- » Maseczka bez orzełka
- » Tożsamość pod lupą
- » Na osłodę życia
- » Sprawiedliwość Naprawcza. Sąd Ocalenia Polonii
- » Zdobywamy Himalaje Wiedzy
- » Czego Jaś się nie nauczył...
- » Weekendy z artystami
- » Obrót bonusem szczęścia
- » Kowboj w Wietrznym Mieście. Spis ludności trwa!
- » Doświadczenia z zamaskowania
- » Nauka w natarciu
- » Szerokiej drogi!
- » Ogródkowa integracja
- » Jak pomagamy sobie w czasie zarazy?
- » American Dream
- » Łut szeptanego szczęścia
- » Po co nam paszport?
- » Mieć aby żyć...
- » Bonus z dreszczykiem w promocji
- » Nowy podatek kowidowy
- » Pasjonaci są wśród nas
- » Drapieżcy w natarciu
- » Alma Mater i jej dzieci
- » W tym roku paradowaliśmy... wirtualnie
- » Jak w tym roku świętować Dzień Konstytucji 3 Maja?
- » Nie gaś ducha!
- » Ile kosztuje język polski?
- » W pieszczocie piany...
- » Daj się policzyć!
- » Życie w czasach zarazy
- » Ułatwienia językowe w roku wyborczym