.jpg)
Modlitwa o dobry prezent
W Wietrznym Mieście i na przedmieściach pod koniec kwietnia oraz w maju odbywają się uroczystości związane z przystąpieniem dzieci do sakramentu pierwszej komunii świętej. Popularne są spotkania połączone z obiadem i okazjonalnym programem rozrywkowym, a więc tańcami przy muzyce z didżejem albo na żywo z zespołem. Są to dość kosztowne imprezy, wymagają wszechstronnego przygotowania aby pozostawić miłe wspomnienia, dokumentowane fotografiami lub filmowane przez zawodowców. W południowej stronie aglomeracji Wietrznego Miasta rodzice pierwszokomunijnych adeptów od kilku miesięcy poprzedzających uroczystość mają pełne ręce roboty. Oprócz zajęć lekcyjnych i dodatkowych dojeżdżają z dziećmi na próby do kościoła aby wypracować zachowania o charakterze religijnym i zmniejszyć stres podczas uroczystej gali. Zapracowani rodzice dzielą się obowiązkami bo oprócz tych prób dziecko powinno zdać egzamin ze znajomości dekalogu, liturgii, katechizmu. Nie bez znaczenia jest modny look w postaci fachowego uczesania, makep-u twarzy, ubioru przed i po ceremonii. W kościele dziewczynki noszą jednakowe szaty a chłopcy uniformy więc z tego powodu odpada uczucie zazdrości. Dziwny obyczaj dało się zaobserwować w pewnej parafii, położonej w południowej stronie Wietrznego Miasta. Podczas uroczystości komunijnej w świątyni zgromadziła się Polonia w ilości około 400 osób. Zarówno dzieciom jak i osobom dorosłym sakramentu udzielał jeden i ten sam kapłan. Wierni, w tym dzieci znacznie dłużej niż zwykle oczekiwali w kolejce, a potem ustawiali się do pamiątkowych fotografii. Planowana na dwie godziny uroczystość trwała powyżej trzech godzin. Dominowało zmęczenie i utrata skupienia nie tylko u dzieci, przystępujących po raz pierwszy do tego sakramentu. Czyżby duchowny zapomniał poprosić kolegów o pomoc, a może inni koledzy kapłana wyjechali z posługą do okolicznych parafii albo zapunktowała oszczędność w opłacie usług? Trudno zgadnąć. Jedno jest pewne: powołań kapłańskich jest coraz mniej. Czas poprosić o pomoc kobiety. O tym jak to zrobić zdecydują (być może) dzisiejsi mali bohaterowie. Narazie dzieci zajmują się prezentami, wręczanymi po zakończeniu ceremonii w kościele. Wśród darów przeważają laptopy, audiobooki i inne elektronicze gadgety. Zdobyta wiedza pomoże przekonać się na czym polega siła kobiet.
_fd474a.jpg)
Barbara Marta Żmudka
Archiwum
- » Szczep się Pan!
- » Marsz dla Życia
- » Same zalety maseczki nie z tej planety
- » Centy na świąteczny, szczytny cel?
- » Co osłabia wiarę w Św.Mikołaja?
- » Podatki pod lupą
- » Przylepki do nalepki
- » Wrzawa w środowisku polonijnym po wyborach...
- » Rezerwy w handlu
- » Ostatnie pożegnanie
- » Czy coś nam szkodzi w wyborze?
- » Oszczędności w czasach zarazy
- » Maseczka bez orzełka
- » Tożsamość pod lupą
- » Na osłodę życia
- » Sprawiedliwość Naprawcza. Sąd Ocalenia Polonii
- » Zdobywamy Himalaje Wiedzy
- » Czego Jaś się nie nauczył...
- » Weekendy z artystami
- » Obrót bonusem szczęścia
- » Kowboj w Wietrznym Mieście. Spis ludności trwa!
- » Doświadczenia z zamaskowania
- » Nauka w natarciu
- » Szerokiej drogi!
- » Ogródkowa integracja
- » Jak pomagamy sobie w czasie zarazy?
- » American Dream
- » Łut szeptanego szczęścia
- » Po co nam paszport?
- » Mieć aby żyć...
- » Bonus z dreszczykiem w promocji
- » Nowy podatek kowidowy
- » Pasjonaci są wśród nas
- » Drapieżcy w natarciu
- » Alma Mater i jej dzieci
- » W tym roku paradowaliśmy... wirtualnie
- » Jak w tym roku świętować Dzień Konstytucji 3 Maja?
- » Nie gaś ducha!
- » Ile kosztuje język polski?
- » W pieszczocie piany...
- » Daj się policzyć!
- » Życie w czasach zarazy
- » Ułatwienia językowe w roku wyborczym
- » Kobieta też Człowiek
- » Obywatelstwo amerykańskie po 230 latach!
- » Za nami Wielki Bal!
- » Asystenci Walentego
- » Oszuści szlachetnego zdrowia
- » Rok Chińskiego Szczura
- » Polonusy - nagrody unikalne