.jpg)
Na Bieszczady nie ma rady!
Polonijne media pełne są zachwytu nad rozwojem talentów organizacyjnych naszej społeczności w Wietrznym Mieście. Nowa generacja działaczy przygotowuje się do skoku. Dawni mieszkańcy Bieszczad a od jakiegoś czasu już w Wietrznym Mieście organizują swoją grupę, zalążek kolejnej, polonijnej organizacji. Oprócz pomocy konkretnej osobie, samotnie wychowującej dzieci w Przemyślu, organizatorzy stawiają sobie długoterminowy cel: promocję regionu Podkarpacia i Bieszczad. Ambitni działacze pragną ukazać piękno Bieszczad, zachęcić do współpracy i wspierać najbardziej potrzebujących, a tych nie brak zarówno w województwie podkarpackim jak i wśród społeczności polonijnej w Wietrznym Mieście. Od determinacji, zaangażowania i pracowitości sympatyków Podkarpacia zależy powodzenie ich projektów. Miejmy nadzieję, że nie skończy się na jednym pikniku i pomocy jednej,oczywiście bardzo potrzebującej rodzinie. Kto sprzyja jednemu potrzebującemu, to jakby pomagał całemu światu. Czy nowa grupa ochotników zaproponuje coś więcej niż dotychczas znani, uważający się za działaczy a także za biznesmenów, specjaliści organizacji życia społecznego polonii? Czy nowy zespół przebije odkrywczymi pomysłami np: dotychczasowe świętowanie ważnych rocznic wyłącznie bankietami, czy latem doczekamy pikników w nowym stylu a zimą zaproszenia na kulig, na bal, może nawet maskowy? Czy oprócz okazjonalnych frazesów, dadzą się poznać po uczynkach, promujących piękno Bieszczad w nowy, niekonwencjonalny sposób? Może uda się uniknąć tego zadęcia, które cechuje wielu rutyniarzy; oto przykład jednego z nich, który mówi: "Z punktu widzenia polityki społecznej jedynym rozsądnym wyjściem jest prawidłowe budowanie społeczeństwa polonijnego, dla biznesmena i filantropa modelem byłaby rodzina zaangażowana w sprawy polonijne, aktywnie udzielająca się w konkretnych projektach i pracująca razem z innymi. Dużym problemem, zwłaszcza u młodych przedstawicieli Polonii jest zatracanie własnej tożsamości. Nad utrzymaniem etniczności młodzieży powinni czuwać starsi." Tak panie działacz, powinni czuwać starsi, mądrzejsi i lepiej zorientowani w zasobach finansowych. Najlepiej cudzych. Za tydzień radiowa grupa polskifm zaprasza na Festiwal Polonaise do parku Golf Mill, w Niles.

Barbara Marta Żmudka
Archiwum
- » Dekada Wietrznego Radia
- » Oszczednosci w edukacji
- » Podatek od szaty
- » Losy dziela
- » Goscinne wystepy
- » Potrzeby wladz
- » Sport to zdrowie
- » Nasza emigracja
- » Przed Parada
- » Czesc Ich Pamieci!
- » Nasze Alleluja
- » Chopin w Chicago
- » Sztuka dla sztuki
- » Kochac Chicago
- » Polonisci w rozkwicie
- » Zdrowie Walentych
- » Czujnosc sasiedzka
- » Placone, stracone
- » Zabawy w karnawale
- » Akcja roku
- » Swiateczne nastroje
- » Wedka czy rybka?
- » Po goralsku
- » Wdziecznosc
- » Misie tubisie
- » Targi slubnego kobierca
- » Przyjaciele naszych przyjaciol
- » Niezbadane wyroki
- » Polityka ringu
- » Konferencja wyzwan
- » Pazdziernik 2009
- » Artysci
- » Doradcy
- » Cieplo, zimno, goraco
- » Lupiestwo
- » Slowo i Piesn
- » Profilaktyka
- » Smak czy niesmak?
- » Wylegarnia
- » Prawda w opalach
- » Wyjscie z kryzysu
- » Nie do pojecia
- » Czar piknikow
- » Pielgrzymi w akcji
- » Tanio sprzedam
- » Peregrynacje
- » Prezydenci
- » Bohaterowie stanu
- » Nieposluszenstwo
- » Byc Polakiem